„Specjalne miejsce w piekle dla zwolenników wyjścia z UE”. Skąd się wzięły te słowa? Chyba czort jeden wie… Skąd takie rozeznanie? Czyżby to znaczyło, że wstąpił do piekła, po drodze mu było? Czy na granicach Europy nowy napis ujrzycie: „Porzućcie wszelką nadzieję wy, którzy stąd wychodzicie”… Pewnie wkrótce Europa
And that you belong in Hell where you will torture yourself with that truth for you will torture yourself with that truth for eternity. And that you belong in chance to prove… that your soul truly belongs in hell. So you will I belong in hell. I'm done that you belong in Hell where you will torture yourself with that truth for you will torture yourself with that truth for eternity. And that you belong in you will torture yourself with that truth for eternity. And that you belong in Hell. Wyniki: 245, Czas:
„Specjalne miejsce w piekle”, „sprawiedliwy podział uchodźców”, „pokonanie współczesnych bolszewików” i „współpraca w sprawach polskich” – to tylko niektóre z wypowiedzi byłego premiera Polski i obecnego przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska, które przypomniano w „Strefie Starcia” w TVP Info, podczas dyskusji o roli Tuska w polskiej polityce. Najbardziej gorące miejsce w piekle jest zarezerwowane dla tych, którzy w okresie kryzysu moralnego zachowują swą neutralność 88 / 33 2021-06-29 00:26 Bardzo dobre. Szczególnie z uwagą dla konformistów 1 rok 6 4 2021-06-29 12:23 dla tych co nigdy nie maja na kogo glosowac w wyborach 1 rok 3 2 2021-06-29 12:27 nie masz na kogo głosować? już teraz zagłosuj na Javiera Spichlerzalskiego albo na Aldonę Deulezelowalską - renta pienc tysiency dozywotnio co mięsiąc na twoim koncie ! 1 rok 1 2 2021-06-29 17:27 powiem wam kto by neutralny... wehrmacht w ogole, holendrzy w srebrenicy i ryady golopupne bez armii i marynarki dzis rurociong przyjazni 1 rok 0 7 2021-06-29 21:37 az ctery tam som was? 1 rok 0 1 2021-06-30 12:13 sieben 1 rok 0 1 2021-06-29 04:48 Czyli najbardziej gorące miejsce w piekle jest zarezerwowane dla mnie. Moje okresy to coś więcej od kryzysu moralnego, a moja neutralność to ją widać i czuć. 5 12 2021-06-29 07:59 Postuluje by i ciebie zablokowac! Parszywy (....) się że możesz podszywac się pod inne osoby! Życzę Ci dużo fobii i leków, obyś był w tym gorącym miejscu....Zycze większej nadwagi. 1 rok 2 8 2021-06-29 08:06 Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi. Przecież ja jestem sobą. Życząc słońca, uśmiechu i zdrowia pozdrawiam. 5 7 2021-06-29 08:21 Wiekszej nadwagi zycze i wiekszych hemoroidow! 1 rok 1 9 2021-06-29 22:18 fake prorok 1 rok 1 1 2021-06-29 05:58 Charakterystycznym jest to, że chrześcijanie tak wiele satysfakcji czerpią z piekielnych tortur innych ludzi, a dość mało atrakcyjnie przedstawiają własne uciechy rajskie. W tym drugim przypadku brakuje im wyobraźni. 21 10 2021-06-29 06:20 Może dlatego, że w przeciwieństwie do uciech cielesnych i hazardu, popularność chórów śpiewaczych nie jest zbyt wysoka. 13 6 2021-06-29 07:00 Przedstawiają własne uciechy rajskie jeden podobno został sołtysem, a takich ostatnio jest dużo. 14 3 2021-06-29 08:13 Moze to tylko dla mnie , dziwnym jest , ze ludzie mogą wybrać takiego człowieka by ich reprezentował. O kurde !.to jacy tam muszą być ludzie, aż pomyśleć strach! Ciekawe , czy to pierwszy przypadek takiego wyboru .... !! Mogę se tu szczekac - a karawana i tak se pojedzie." se" to słowo tu mi co se podpisałam, to tak uważam, że życie jest piękne! 1 rok 6 3 2021-06-29 09:50 Co tam rajskie uciechy, to średniowiecze. Co innego wieczny burdel i w nim same dziewice. Ktoś z tutejszych idąc do takiego raju chciał przyśpieszyć, wykopał dołek do trzech metrów i zrezygnowany, z podróży zrezygnował. Piekła "nie ma" - zapodał. Ja nie zważam na tego typu naukowe dowody, kopię stale i wytrwale. Przecież tam dziewice czekają na mnie. 1 7 2021-06-29 10:27 Zycze ci naj...., naj...., naj..., 1 rok 1 0 2021-06-29 17:45 ale ci sie nazbieralo ale serio idz moze do krainy pokojowej religii 1 rok 0 0 2021-06-29 17:57 A Ty tam bywasz? 1 rok 0 3 2021-06-29 18:02 Wczoraj ten gostek przepraszal! - dzisiaj znowu podszywa się pod czyjeś pseudonimy! 1 rok 2 3 2021-06-29 22:25 nie wybacze mu juz ani razu bo Mirek mial moj najlepszy kolega 1 rok 0 1 2021-06-29 10:18 a co jeśli ktoś ma autyzm 1 rok 3 2 2021-06-29 11:01 To sie juz nie wyleczy! 1 rok 1 2 2021-06-29 10:18 Dla .Dla dzisiejszych chrześcijan - średniowiecze się jeszcze nie z reprezentantów katolików, jest tu pan pod pseudonimem " To ja". Nie pozdrawiam, życząc wysokich trójglicerydów! 1 rok 7 13 2021-06-29 10:20 lepsze niewiele podwyższone trójglicerydy niż obniżone lekami do 100 - pozdrawiam wątrobę! 1 rok 0 3 2021-06-29 10:50 Ja abstynentka - moja watroba ma sie wspaniale i moje trojglicerydy tez! 1 rok 0 4 2021-06-29 11:14 od statyn możesz mieć wspaniałe trójglicerydy i marskość wątroby i raczej nie wspominałabyś o nich, gdybyś nie brała leków 1 rok 0 3 2021-06-29 11:41 Moj bral statyny, co i tobie polecam. 1 rok 0 3 2021-06-29 12:07 Portal najemników Tych tłoczno i piekło za zycia 5 6 2021-06-29 12:16 ale pracowników najemnych korporacji i urzędów i żabek to ty szanuj 1 rok 4 2 2021-06-29 14:21 To Ja to muzeum Przestał dominować na tym forum, teraz są inni ludzie, mądrzy. 1 rok 6 3 2021-06-29 15:53 prorocze słowa poety... ...z końcówki pieśni niegdyś ryczanej przy każdej okazji... Tak prorocze, że chyba nawet sam autor byłby zaskoczony... Tylko rzadko docierano do tej końcówki, a jeszcze rzadziej nad nią się zastanawiano. "Zwalali pomniki i rwali bruk "Ten z nami, ten przeciw nam!" "Kto sam ten nasz najgorszy wróg!" A śpiewak także był sam Patrzył na równy tłumów marsz Milczał wsłuchany w kroków huk A mury rosły, rosły, rosły Łańcuch kołysał się u nóg" Mury - Jacek Kaczmarski 1 rok 4 4 2021-06-29 22:16 bujaj sie 1 rok 1 0 2021-06-29 23:51 to raczej ty jesteś bujany. Równym krokiem... 1 rok 1 2 2021-06-30 12:18 daruj se wielokropek modliszko ale chociaz nie, ten prowadzi kilka mostow za daleko hahaha 1 rok 0 1 2021-07-01 06:07 Fajnie sie klika kropeczki I gdy się nie wie co napisać, to wstawię się ja tak robię. 1 rok 0 0 2021-07-01 06:30 Po Twoim wpisie o wielokropkach widać , ze masz wielka inteligencję, mądrość i w ogóle...Podziwiam i zazdroszczę, dziękuję za zwrócenie mi uwagi co do zastosowań mojej głupoty nie da się naprawić. 1 rok 0 0 2021-06-29 22:19 Wichrzyciel 1 rok 0 1 2021-06-29 23:51 Kaczmarski? Na swój sposób... 1 rok 1 2 2021-06-30 12:32 daruj se ten ton 1 rok 0 0 2021-06-29 22:20 zadne prorocze tylko ucziwe a uczciwi pisza a nie cytuja 1 rok 2 0 2021-06-29 23:50 dla większości prorocze Bo widział coś, czego inni nie dostrzegali. Był bal, karnawał "Solidarności" i cóż mogło się nie udać?! :\ 1 rok 2 1 2021-06-29 23:57 piszą utalentowani i czujący potrzebę ci trochę mniej, czytają to, co napisali ci pierwsi. Nie czytają i nie piszą ci, co nie czują takiej potrzeby. 1 rok 2 1 2021-06-30 12:17 raczej ci ktorzy lubia plagiat 1 rok 1 0 2021-06-30 20:24 cytatem jest muzyka - nie jest to tajemnica O slowa sie nie spieram, ponoc autorskie. Ale chyba nie o tym jest ten watek? 1 rok 1 0 2021-06-29 16:09 Bardzo fajnie byc nuetralnym. A jeszcze lepiej tylko obserwować ludzi i życia ma najfajniej i 1 rok 1 5 2021-06-29 16:35 brak odpowiedzialności=fun?? 1 rok 2 3 2021-06-29 16:48 to zależy Stwierdzenie ciekawe, ale zależy od tego co autor ma na myśli "kryzys moralny". Np jedni wspierają Islam, CNN, LBtg+ i uważają to za normalne i moralne. Je jestem np jestem przeciwko powyższym i uważam się za wysoce moralnego 1 rok 4 7 2021-06-29 18:05 A ja nie. nie uwazam sie za " wysoce moralnego", bo jestem niski. 1 rok 0 4 2021-06-29 18:15 Ty ., Panie moralny Ty sie tak nie przechwalaj swoim geniuszy i mądrych ludzi , było więcej niż wysokich. 1 rok 1 3 Portal nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Dzisiejsze motto Wczorajsze motto Przedwczorajsze motto
Film, który już prawie witał się z gąską o imieniu "film wybitny". To jest dobry film. Gorąco polecam. PS Mam nadzieję, że w piekle jest specjalne miejsce dla człowieka, który obsadził rolę tego pięknego młodzieńca z idealnym uzębieniem, który chyba był przekonany, że gra Hamleta.
To jeszcze słów kilka o bieganiu bez spinania się. Bo przecież jest jedna ważna kwestia do przedyskutowania – jak się ubrać do biegania? Bo niby ciemno, mgła, ci zacięci biegacze wchodzą w okres roztrenowania, więc ich mało, ale jednak na tych ścieżkach biegowych kogoś spotkać można. Ba, nawet poznać. Ja na przykład dziś, wcześnie rano, porozmawiałam ze starszym panem, który najwyraźniej miał ochotę na towarzystwo podczas porannego chodzenia z kijkami. Zaczepił mnie „na psa”, bo ja z tych co z psem biegają i zwolniłam do jego tempa (żwawo maszerował), wymieniliśmy kilka zdań o pogodzie, o tym jak wyjątkowo smakuje kawa po takim rannym ruchu i… poleciałam dalej. Nigdy nie wyglądałam jak rasowa biegaczka, choć znam takich, którzy nim zaczęli biegać wydali majątek na odpowiednie ciuchy, buty i bieliznę i… pobiegali ze dwa miesiące. To jeszcze coś opowiem. Miałami taki wymarzony bieg, z przyjaciółką przygotowywałyśmy się jak wariatki. Bieg w górach, 26 kilometrów. Oczywiście w moich ukochanych Bieszczadach. Więc trenowałyśmy, a kiedy stanęłyśmy na starcie i zobaczyłam tych wszystkich poubieranych biegaczy, to miałam ochotę zwiać. Buty, skarpety, gadżety – plecaki, zegarki, żele. No nie powiem, na mnie zrobiło piorunujące wrażenie. Zwłaszcza, że ja choć w spodenkach z trzema paskami, to jednak z dużej przeceny, podobnie z koszulką, buty zawsze kupuję na wyprzedażach, do tego ze względu na rozmiar nogi muszę męskie, bo już nie ma damskich, takich pięknych kolorowych. I jak ja tam na tym starcie wyglądałam… Pożal się Boże. Ale za to jak pobiegłam (byłam pewnie w przedostatniej setce), a niektórym nawet mega wypasione buty nie pomogły i milion żeli, po których papierki zostawiali na szlaku – wrrrr. Zatem wracając do meritum. Mówisz: „Pójdę pobiegać”, myślisz: „Tylko, co do cholery ubrać”, nic prostszego. Jak się ubrać do biegania? To nic, że jesień. Uwierzcie, wcale nie jest łatwiej ubrać się latem do biegania, gdzie w wysokiej temperaturze twoje ciało wyczuje każdy szew, metkę i możliwość otarcia skóry. Jest chłodniej, więc nie musisz się obawiać, że jak ubierzesz złą koszulkę, to obetrzesz sobie pachę do krwi (tja, ale o tym bliżej lata). Buty Nie szalej. Oczywiście w necie wszyscy ci powiedzą, że buty to podstawa podstaw, że biegając w złym obuwiu zrobisz sobie krzywdę. Ale umówmy się, ty nie idziesz od razu robić wybiegania pod maraton. Zamiast 30 kilometrów marzysz o przebiegnięciu trzech. I do tego w mega wolnym, bo konwersacyjnym tempie. Szkoda wywalać pięć stów na początek początków. Sama kupuję buty na wyprzedażach. Nigdy nie wydałam więcej niż 180 złotych, a ty takie to sobie zażycz pod choinkę. Zacząć możesz od butów do biegania z marketu. Mam znajomego, ultrasa (tzn. biega takie biegi powyżej 50 kilometrów, a raczej 50 razy dwa), on w butach z marketu (tego z kopniętą literą „i”) biega krótkie wybiegania, czyli dla niego do 15 kilometrów i bardzo sobie te buty chwali. Nie polecam biegania w trampkach, takie eksperymenty sobie odpuśćcie. Ważne jednak, by kupując buty do biegania wybierać te o pół lub numer większe. Dlaczego? Bo noga podczas biegania puchnie, jednym mniej, innym bardziej. Mi akurat puchną bardzo, więc biegam w butach dwa numery większych – stąd dla mnie tylko męskie rozmiary. I nie sznurujcie butów zbyt mocno, lekko zwiążcie sznurowadła, po 500 metrach nie będziecie czuć już luzu. Skarpety Oczywiście, że idealne byłby od raz bezszwowe, ale przecież to pół godziny biegania. Zwróć jedynie uwagę, że lepiej by były mniejsze, niż większe i żeby nie zsuwały się w buta. Dziś mnie pokusiło o ubranie krótkich skarpet i piasek obcierał mi pięty. Nie polecam. Bielizna Tę dolną część zostawiam, przy rekreacyjnym bieganiu nie ma aż takiego znaczenia, choć koronkowych majtek nie polecam jednak. Ważny biustonosz. Jeśli nie macie sportowego, poszukajcie w domu zwykłego bawełnianego chociaż, który mocno trzyma piersi. Co tam, na początek może być w fiszbinami, choć unikałabym. Wyczujecie, w czym wam wygodnie. Aaa ważne – nie kupujcie białych. Szkoda tej bieli. Cała reszta Bardzo mnie cieszy dostępność biegowych ubrań w marketach. Po pierwsze dlatego, że nigdy nie mam czasu na bieganie po sportowych sklepach, a tak przy okazji zakupów spożywczych natknę się, jak choćby ostatnio, na świetne długie spodnie do biegania. Tym razem w markecie, który w nazwie ma owada z kropkami. Piękne, kolorowe i wygodne. Nic nigdzie nie obciska. Żałuję, że nie kupiłam drugiej pary z innym wzorem. Szczerze – wszystkie spodnie do biegania, te do kolan i te długie mam z marketów. Żadne mnie nie zawiodły, a zimą lubię biegać dużo, czasami bardzo dużo. Jeśli traficie na spodnie z kieszonką, bierzcie, zawsze jest gdzie włożyć chusteczki, nie trzeba trzymać w dłoni. Koszulki, cóż. Ja mam dużo z różnych biegów i z nich korzystam. Jeśli takowych nie posiadacie, skuście się na jakieś sportowe, czyli oddychające. Nie warto biegać w bawełnianych, bo spocicie się, wiatr was zawieje i tyle z biegania będzie. O tej porze roku ubieram wiatrówkę. Powinnam już ją wymienić, bo wysłużona, ale kocham ją za kieszenie, bo telefon się zmieści i wyjście na słuchawki ma (a jesienią i zimą biegam słuchając muzy) i za przepuszczalność powietrza. Ale spokojnie możesz kupić świetne bluzy za nieduże pieniądze. Jest taki market sportowy – duży, można przez internet zrobić zakupy. Co jest najważniejsze w biegowych ciuchach? Wygoda. Wam musi być w nich wygodnie, nie za obciśle, nie za ciepło, nie za chłodno. Na głowę chustka (zawsze to oryginalnie), jeśli nie macie buffa pod ręką jeszcze, albo cienka czapka. Nie dajcie się omamić biegowemu konsumpcjonizmowi. Producenci sportowej odzieży doskonale wiedzą, że bieganie jest modne, a zwłaszcza wiedzą to właściciele powstających jak grzyby po deszczu sklepów biegowych (choć teraz już mniej). Olejcie. Ubierzcie ukochane dresy, buty niedrogie, bluzę lub wiatrówkę, coś na głowę i fruuu we mgłę. Poranną lub wieczorną.

Niczym w Hadesie przerażone dusze starają się uwolnić ze swojego obecnego stanu, a inni potępieńcy niczym w piekle Dantego zakopani są żywcem, z tą tylko różnicą, że nie nogami do góry. Bez wątpienia piekło w tym przypadku jest wizualnie zachwycające, choć nie jest to miejsce, w którym chcielibyśmy się znaleźć.

„Specjalne miejsce w piekle dla zwolenników wyjścia z UE”. Skąd się wzięły te słowa? Chyba czort jeden wie… Skąd takie rozeznanie? Czyżby to znaczyło, że wstąpił do piekła, po drodze mu było? Czy na granicach Europynowy napis ujrzycie:„Porzućcie wszelką nadziejęwy, którzy stąd wychodzicie”… Pewnie wkrótce Europa usłyszy ten fakt, że podpisała cyrograf lub inny diabelski pakt. Tymczasem… To raj na ziemi. Z raju się nie ucieka! Nie dziw, że przeciwników miejsce w piekle czeka… Wanda Kapica (Jejmość Anka) O mnie? Inni wiedzą lepiej. Jest 1 komentarz. Gość-L pisze: 19 sierpnia 2020 o 16:47 Mem o tematyce piekło, w piekle, obrazek związany ze słowami zarezerwowane, specjalne, miejsce i Ten kontrowersyjny tytuł rozpoczyna wywiad na temat przemocy. Rozmawiają Paula Szewczyk, redaktorka Newsweek i Joanna Piotrowska, założycielka fundacji Feminoteka: „„Jest z tym facetem, więc widocznie lubi być bita.” Dlaczego brakuje nam zrozumienia dla ofiar przemocy i czy wideo Emmy Murphy może uratować komuś życie mówi Joanna Piotrowska z Feminoteki. (…) Newsweek: „Jak się prosiła to dostała”. Skąd takie reakcje? Joanna Piotrowska: Być może takie komentarze pochodzą od osób, które same biją. Część z tych, którzy nie stosują przemocy, może ulegać fałszywym stereotypom na ten temat, ale nie sądzę, by wypowiedzieli się w ten sposób głośno. Anonimowość internetu daje możliwość do wyrażania tego typu opinii właśnie sprawcom przemocy. Newsweek: Wyrażają je także kobiety… Joanna Piotrowska: Część z nich staje po stronie grupy, która jest dominująca w społeczeństwie, w przypadku kultury patriarchalnej, tą stroną są mężczyźni. Robią to, żeby się im przypodobać albo nie zostać nazwane feministkami, bo to wiążę się z pseudodyskusją na ten temat. Boją się wychylać też dlatego, że nie chcą się ośmieszać. Bo przemoc ośmiesza, jak było np. w przypadku pani Aleksandry, tłumaczki zgwałconej w Elblągu. Tam też pojawiły się krytyczne głosy kobiet, wtórujące niesprawiedliwym osądom. Bezpiecznie jest im stać przy wiodącej grupie. To naturalny odruch. Ale jak powiedziała Madeleine Albright: „W piekle jest specjalne miejsce dla kobiet, które nie wspierają innych kobiet”. (…) Newsweek: Jest jeszcze jeden rodzaj argumentu: „Jeśli bita nie odchodzi, sama prosi się o kolejne ataki”. Joanna Piotrowska: Przemoc domowa nie pojawia się nagle. To nie jest tak, że w szczęśliwym małżeństwie któregoś razu wraca do domu mąż i zaczyna bić. Przemoc rodzi się latami, bijący sprawdzają granicę ofiar dużo wcześniej. Najczęściej zaczyna się od przemocy psychicznej, obwiniania, obrażania, zaniżania poczucia własnej wartości i odcinania ofiary od rodziny czy znajomych. Pomagający ofiarom przemocy nazywają ten proces praniem mózgu. Z taką ofiarą, najczęściej kobietą, można zrobić wszystko. Tkwią więc w takich związkach, często wmawiając sobie, że to, co się stało, to ich wina. Newsweek: Skąd syndrom ofiary? Joanna Piotrowska: Bo kobietom zależy na byciu z mężczyzną. Istnieje ciągle taki przekaz, że jeśli kobieta nie ma faceta, to jest z nią coś nie tak. Kobiety boją się więc utracić mężczyznę, nie reagują na pierwsze sygnały, a czasem zdarza się, że nawet ich poprawnie nie odczytują. Od najmłodszych lat jesteśmy uczone, że jak chłopak nas poklepie albo pociągnie za włosy, to takie końskie zaloty i powinny nam się podobać, w końcu to oznaka sympatii. Grancie są więc naruszane już bardzo wcześnie. Nie dziwne, że potem kobieta widzi w pierwszych oznakach przemocy wyrażanie uczuć. Newsweek: To dlatego ofiary nie odchodzą od razu? Joanna Piotrowska: Nie tylko, istnieje jeszcze kilka innych powodów. Choćby te ekonomiczne, ofiary mają świadomość swojej sytuacji materialnej, myślą, że nie poradzą sobie same bez pieniędzy i pracy. Część ofiar nie może także liczyć na wsparcie rodziny czy najbliższych, a boi się, że po odejściu sprawa wcale się nie zakończy, że będzie jeszcze gorzej. Newsweek: Mają rację? Joanna Piotrowska: To myślenie jest w pełni uzasadnione. 90 proc. zgłaszanych przypadków przemocy domowej nie jest dobrze rozwiązywana. Bijący po krótkich wyrokach wracają do domu i zaczynają się mścić. Znamy dramatyczne przypadki, kiedy sprawca po wyroku zamieszkuje ze swoją ofiarą i po jakimś czasie zabija ją siekierą. Newsweek: Co może zrobić w Polsce ofiara? Joanna Piotrowska: Najlepiej jest zacząć od telefonu interwencyjnego, porozmawiać z osobą, która doradzi, gdzie udać się po poradę prawną i psychologiczną. W Feminotece mamy takie porady za darmo, pomagamy wyszukać najbliższą w okolicy ofiary pomoc. Każda sprawa jest indywidualna, trzeba rozpatrywać poszczególne przypadki bardzo szczegółowo. Newsweek: Jest jakiś „statystyczny” czas, po jakim ofiara „pęka”? Joanna Piotrowska: Trudno określić jakiś graniczny moment. Są sytuacje, w których kobiety nie decydują się odejść ze względu na dzieci, inne zgłoszą sprawę, po czym mąż przeprasza, w relacji nadchodzi piękny czas, niemal drugi miesiąc miodowy, ofiara wycofuje pozew. Potem okazuje się, że tak naprawdę nic się nie zmieniło i znów pojawia się przemoc. Taka kobieta wstydzi się pójść do sądu drugi raz, tam też patrzą na nią krzywo i mówią „niech się pani zdecyduje”. Dostaje komunikat, że to z nią coś jest nie tak. (…)” cały wywiad jest do przeczytania na stronie internetowej: PSYCHOTERAPEUTA GDAŃSK – PSYCHOLOG W GDAŃSKU „Jest specjalne miejsce w piekle dla kobiet, które nie wspierają innych kobiet” - to chyba najsłynniejszy i najbardziej uniwersalny cytat Madame Albright… 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. 11. 12. 13. 14. 15. Dla takich osób powinno być specjalne miejsce w piekle [15 zdjęć] . 2 466 58 16 136 298 113 456

w piekle jest specjalne miejsce